Super mocny tekst, też proszę o ciąg dalszy.
TO JEST MIEJSCE, W KTÓRYM MOŻESZ PORUSZYĆ KAŻDY TEMAT BEZ OBAWY, ŻE KTOŚ CI GO USUNIE. |
„Ubarwiona maska przyjaźni*”
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 cze 2020, 1:37
- Lokalizacja: wieś
„Ubarwiona maska przyjaźni*”
Dobrze, w takim razie wkrótce powrócimy do lektury.
„Ubarwiona maska przyjaźni*”
nie odzywałem się wcześniej, ale czekam również i podziwiam za cierpliwość, bo tak szczerze mówiąc to czekam bardziej na twój przekład (choć uroku oryginałowi nie sposób odmówić)
-
- Posty: 15
- Rejestracja: 19 lip 2021, 9:28
- Płeć:
„Ubarwiona maska przyjaźni*”
Bardzo wszystkim Państwu dziękuję za miłe słowa, które dają asumpt do dalszej pracy. Obiecuję, że jeszcze dzisiaj będziemy kontynuować naszą osiemnastowieczną lekturę Franciszka Jaxy Makulskiego pt. "Portret Moskwy", która jest pamfletem politycznym z interesującego okresu w naszej historii, to jest Sejmu Wielkiego (6 października 1788 - 29 maja 1792).
Pozdrawiam
L
Pozdrawiam
L
„Ubarwiona maska przyjaźni*”
Tak więc kontynuuję, bo w miarę czytania robi się coraz bardziej ciekawie.
Część III
Rosja na ten jedynie cel potęgi swojej zakłada: aby jak Aleksander Wielki najwięcej podbiła krajów i nad nimi rozciągnęła despotyzm. Oczy jej zazdrości ogniem pałają, zawsze czegoś pragnie i zawsze jej czegoś nie staje. To co już posiada niczym jej zdaje się, na nowość pozierać każe. Wycięcza ona na to wszystkie siły swoje i wszystkie natęża rozumy makiawelskich ministrów swoich, aby cokolwiek tylko postrzeże, to jej stawało się zdobyczą. Wzrok ona ma jeszcze od ostrowidza bystrzejszy; widzi nim w odległości bardzo dalekie.
Co bądź to bądź Rosja ryzykować gotowa, byleby tylko mogła dogodzić swojej dumie. Potrafi ona tam przeleźć, gdzie nie może przeskoczyć. Umie ona się ułożyć jak niewinny baranek, gdy tego potrzeba, umie zaś i pokazać lwie pazury, gdy po temu upatrzy porę. Do przyjaźni jeżeli z kim przystępuje , nie to nie przystępuje nigdy innym celem, jak tylko aby cudzym upadkiem wzrost swój pomnożyć mogła.
Rosja jest jak ptak, którego skrzydła dłuższe są niż u amerykańskiej fregaty, nie odpowiadają one proporcji ciała, pióra ich bezprzestannie rosną, a tym odrastaniem w tym stopniu staną zapewne, iż nimi dla swej wielkości nie mając mocy zgęszczać powietrza pod sobą, upaść będzie musiała.
Rozszerzenie zbyteczne państwa każdego, jest zawsze jego upadkiem.
Rzym póki kwitnął i prawa swoje światu prawie całemu dawał, póki zaborem państw cudzych tak nie powiększył swoich włości rozległych, iż nimi nie mógł pilnie i mądrze rozrządzać.
W Rosji tli się zawsze ogień ukryty i ten z czasem wybuchnie. Wolność jest droższa nad wszystko. Mieszkańcy cząstki kraju jakiego wyzuci prawem przemocy z wolności, pamiętają, iż gwałtowi ulec musieli, a pamiętając, kują i podżegają nienawiść w sercach ku swoim uciemiężycielom i sprawcom niewoli. Świadkiem są tego Węgrzy, zawsze wzdychające do odzyskania wolności i niemało mieszające spokojność cesarzów niemieckich, świadkiem Tatarowie Czerkawscy i Kubańscy, którzy i teraz niemało dopiekają Moskwie, wydzierczyni ich ziemi. Nastąpi to kiedyś, iż ktoś z boku w piórko dmuchnąwszy, ogień ów tlący poddmucha i Rosję przyprawi o zgubę.
Cdn.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 cze 2020, 1:37
- Lokalizacja: wieś
„Ubarwiona maska przyjaźni*”
No, pięknieś to, Acanka, wyłuszczyła. Aże dziw bierze, com się tego raniej doczytać sam nie zdolił.
Jakoweś wieszczenie nam imć Franciszek Jaksa spisał, wszem bowiem wiadomo, jako to Rosja migiem upadając, siłą a pożogą dobyte terytoriuma oddawać zmuszona, rychło, na obraz Feniksa z popiołów wraży łeb podniosła, zbrodnią, terrorem, a oszustwem na powrót co oddała zagarniać poczęła.
Niechże Waćpani Bog w ... no, co tam Acance konieczne, w tym niech wynagrodzi.
W Jejmościni ręce!
Jakoweś wieszczenie nam imć Franciszek Jaksa spisał, wszem bowiem wiadomo, jako to Rosja migiem upadając, siłą a pożogą dobyte terytoriuma oddawać zmuszona, rychło, na obraz Feniksa z popiołów wraży łeb podniosła, zbrodnią, terrorem, a oszustwem na powrót co oddała zagarniać poczęła.
Niechże Waćpani Bog w ... no, co tam Acance konieczne, w tym niech wynagrodzi.
W Jejmościni ręce!
„Ubarwiona maska przyjaźni*”
Istotnie, ten tekst napisany prawie ćwierć milenium temu, a wydany drukiem w 1790 roku, jest mocny, bardzo mocny i padają tam gorzkie, prorocze słowa.
Panie Adminie, chcesz kontynuacji?
Panie Adminie, chcesz kontynuacji?
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 cze 2020, 1:37
- Lokalizacja: wieś
„Ubarwiona maska przyjaźni*”
Też pytanie!
Jasne, że... jasne