koniec ery ryb
: 15 cze 2020, 22:12
Zapewne wielu z Was zapamiętało słowa Jezusa, zawarte w Ewangelii, który na pytanie swoich uczniów, kiedy się znowu spotkają odpowiedział, takimi oto słowy:
«Idźcie do miasta, a spotka was człowiek, niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiecie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas»” (Mk 14,12-15[
Tak właśnie zapowiedział erę wodnika, a zarazem czas ponownego spotkania, kolejnej wielkiej zmiany na ziemi.
Rzeczywiście w naszych czasach słońce, wraz z całym układem planetarnym, wchodzi w strefę zodiakalnego wodnika. Taka zmiana strefy odbywa się co ok. 2000 ziemskich lat i każdorazowo przynosi wielkie zmiany. Ostatnią taką zmianą było powstanie chrześcijaństwa na przełomie er koziorożca i ryb. To właśnie dlatego pierwsi chrześcijanie podpisywali się znakiem ryby, to dlatego Jezus działał w środowisku rybaków, to dlatego właśnie karmił tłumy chlebem i... rybami.
Dziś słońce wkracza w strefę wodnika. Nie ma powodu wątpić, że akurat tym razem nie objawi się to zmianą istniejącego porządku, upadkiem mocarstw, dalszym rozwojem jednostek i społeczeństw, być może wojnami, lub kataklizmami. Zresztą zalążki tego wszystkiego widzimy w codziennych przekazach informacyjnych. Myślę, że osławiona pandemia też jest częścią tych zmian. Zmian, które zawsze polegają na ścieraniu się sił, które tym światem rządzą.
Na pewno każdy z nas ma swoją wizję świata po takich zmianach. Myślę, że nie będzie to koniec świata, jaki zapowiadają niektóre odłamy religii chrześcijańskiej i jaki zapowiadały już przy okazji poprzedniego milenium. Co to jednak będzie - nie wiem. A skoro nie wiem, to pytam. Do czego, waszym zdaniem, zmierza świat, jak będzie wyglądała zmiana jego porządku?
Zapraszam do śmiałej dyskusji. Na tym forum żadna wy[powiedź nie będzie dziwna, nieprawdopodobna, a już na pewno nie będzie ośmieszona.
«Idźcie do miasta, a spotka was człowiek, niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiecie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas»” (Mk 14,12-15[
Tak właśnie zapowiedział erę wodnika, a zarazem czas ponownego spotkania, kolejnej wielkiej zmiany na ziemi.
Rzeczywiście w naszych czasach słońce, wraz z całym układem planetarnym, wchodzi w strefę zodiakalnego wodnika. Taka zmiana strefy odbywa się co ok. 2000 ziemskich lat i każdorazowo przynosi wielkie zmiany. Ostatnią taką zmianą było powstanie chrześcijaństwa na przełomie er koziorożca i ryb. To właśnie dlatego pierwsi chrześcijanie podpisywali się znakiem ryby, to dlatego Jezus działał w środowisku rybaków, to dlatego właśnie karmił tłumy chlebem i... rybami.
Dziś słońce wkracza w strefę wodnika. Nie ma powodu wątpić, że akurat tym razem nie objawi się to zmianą istniejącego porządku, upadkiem mocarstw, dalszym rozwojem jednostek i społeczeństw, być może wojnami, lub kataklizmami. Zresztą zalążki tego wszystkiego widzimy w codziennych przekazach informacyjnych. Myślę, że osławiona pandemia też jest częścią tych zmian. Zmian, które zawsze polegają na ścieraniu się sił, które tym światem rządzą.
Na pewno każdy z nas ma swoją wizję świata po takich zmianach. Myślę, że nie będzie to koniec świata, jaki zapowiadają niektóre odłamy religii chrześcijańskiej i jaki zapowiadały już przy okazji poprzedniego milenium. Co to jednak będzie - nie wiem. A skoro nie wiem, to pytam. Do czego, waszym zdaniem, zmierza świat, jak będzie wyglądała zmiana jego porządku?
Zapraszam do śmiałej dyskusji. Na tym forum żadna wy[powiedź nie będzie dziwna, nieprawdopodobna, a już na pewno nie będzie ośmieszona.