debata
: 19 lip 2020, 18:19
Nie twierdzę, że Wałęsa nie był Bolkiem. Nie mam dowodów ani za, ani przeciw.
Jeśli nawet nim był, to chwała i jemu i bezpiece, że potrafili doprowadzić do upadku komuny bez rozlewu krwi. Szczerze mówiąc, w czasach bezpośrednio ten upadek poprzedzających, byłem pewien, że dojdzie do krwawej konfrontacji, do której zresztą wielu dysydentów z uporem maniaka zmierzało. I nie zmienia to faktu, że Kaczyński też wolny od "opieki" nie był. Dlatego jego zapewnienia o budowie lepszego społeczeństwa wkładam między bajki. Mam nadzieję, że realizacja jego wizji tegoż lepszego świata nie przybierze rozmiarów, jakie osiągnęła ona w wydaniu niejakiego Augusto Pinocheta.
Jeśli nawet nim był, to chwała i jemu i bezpiece, że potrafili doprowadzić do upadku komuny bez rozlewu krwi. Szczerze mówiąc, w czasach bezpośrednio ten upadek poprzedzających, byłem pewien, że dojdzie do krwawej konfrontacji, do której zresztą wielu dysydentów z uporem maniaka zmierzało. I nie zmienia to faktu, że Kaczyński też wolny od "opieki" nie był. Dlatego jego zapewnienia o budowie lepszego społeczeństwa wkładam między bajki. Mam nadzieję, że realizacja jego wizji tegoż lepszego świata nie przybierze rozmiarów, jakie osiągnęła ona w wydaniu niejakiego Augusto Pinocheta.