lczerwosz pisze: ↑14 lip 2020, 23:59
Tyle tylko że Kaczyński nie jest winny podziału.
A ja myślę, że wyłącznie on.
Tajemnicą Poliszynela jest, że każda decyzja w obozie rządzącym musi być zaakceptowana przez prezesa. Dotyczy to w szczególności decyzji personalnych. A te są, jakie są. Sztandarowym przykładem może być mianowanie Jacka Kurskiego na szefa TVP. Aktualnie nim nominalnie nie jest, mimo to bez jego zgody nic się nie zadzieje w programach informacyjnych. Kilka niezależnych organizacji zadało sobie trud przeanalizowania programów informacyjnych w okresie kampanii. To był festiwal pochwał urzędującego prezydenta. Gdybym miał swoją o nim wiedzę czerpać wyłącznie z programów tej stacji, dziś byłbym pewien, że nie tylko osobiście i w pojedynkę wygrał bitwę pod Grunwaldem, ale że również pokonał Turków pod Wiedniem, odzyskał niepodległość w 1918, rozgromił komunę i w ogóle jest ojcem wszystkich sukcesów, włącznie ze zwycięstwem w Powstaniu Warszawskim. Moralnym, naturalnie.
Niestety, niczego podobnego nie dowiedziałbym się o jego kontrkandydacie. Usłyszałbym natomiast, jak to niejaki Trzaskowski sprowadził do Polski Krzyżaków, dokonał osobiście rozbiorów, odebrał całej biedocie ostatnie wdowie grosze i oddał je Żydom. Oczywiście bardzo złym Żydom.
Poza tym dowiedziałbym się, że LGBT, to nie ludzie, wszyscy zaś myślący inaczej, niż pan Prezes, to ludzie gorszego sortu, o ile ludzie w ogóle. Czy to wszystko aby nie ma żadnego wpływu na podział społeczeństwa? A kto za to odpowiada? Czy Kaczyński nie miał pojęcia, po co nasłał kurskiego na telewizję? Wiedział doskonale, ten ostatni bowiem objawił się już za pierwszego PiS-u, jako "bulterier Kaczyńskich".
Zostawmy propagandę i pójdźmy dalej.
Cały ten cyrk wokół wyborów, wyreżyserowano ewidentnie tak, by wygrać mógł tylko jeden kandydat. To wyglądało tak, jakby w trakcie meczu, sędzia wystawiony przez drużynę gospodarzy, dopasowywał zasady, rozmiary boiska, a nawet termin i czas trwania pojedynku.
Zresztą nie tylko czas przedwyborczy ewidentnie służył podziałom. Wszystkie działania rządzących w ciągu ostatniej pięciolatki służyły podziałowi polskiego społeczeństwa i zawłaszczaniu coraz większych obszarów państwa.
Pójdźmy na koniec o krok w rzeczywistość powyborczą. Już od poniedziałku dowiadujemy się o szerokich planach różnych repolonizacji, "reform" samorządu itp. Czy te plany powstały nagle w nocy z niedzieli na poniedziałek? Obawiam się, że powstały wcześniej, nie ogłaszano ich jednak przed wyborami z obawy o ich wynik.
Możesz sobie bronić Kaczyńskiego do woli, ja jednak jestem pewien, że w tym kraju nawet szczury nie wejdą do śmietnika bez jego ewidentnej zgody, dlatego jego i tylko jego obwiniam za zaistniały podział społeczeństwa i jego ewentualne skutki. Myślę, że pomimo podeszłego wieku, zdąży jeszcze zasmakować należnego mu odosobnienia w celi. Zgodnie z jego własną receptą - najpierw rozliczyć, osądzić i ukarać, dopiero potem wybaczyć.